Przewidywanie całościowej opieki oznacza uznanie, że człowiek, zarówno opiekun, jak i beneficjent opieki, jest istotą biopsychospołeczną, której potrzeby cielesne nie powinny być oderwane od potrzeb psychologicznych i społecznych.

Biorąc pod uwagę duchową naturę

Przewidywanie pełnej, globalnej opieki oznacza uznanie, że człowiek, opiekun jak i beneficjent opieki, jest istotą bio-psycho-społeczną, której potrzeby cielesne nie powinny być oderwane od potrzeb psychicznych i społecznych. Musimy odważyć się pójść dalej i uznać, że jest on także istotą duchową otwartą na wewnętrzne doświadczenie, godzącą się na jego tajemnicę, postawioną przed enigmą konieczności cierpienia i śmierci oraz poszukującą sensu swojej historii.

W obliczu głównych tendencji kształtujących zdehumanizowaną ludzkość wyzwaniem jest wypracowanie wizji człowieka z perspektywy duchowej. Dalszy rozwój opieki to poszukiwanie sposobu uwzględnienia duchowej natury człowieka. Nadanie znaczenia opiekunowi oznacza uznanie, że ma on życie duchowe.

Zanim przejdziemy dalej, należy wyjaśnić ewentualne nieporozumienia. Duchowość to nie „psychologia”. Nie jest to również terapia. W świecie, w którym każdy problem życiowy jest postrzegany jako powód do terapii, „konsumpcja terapeutyczna” osiąga niespotykane dotąd poziomy różnorodności i wyobraźni: od terapii z udziałem zwierząt domowych do makrobiotyki i od śmiechu do irygacji kolonalnej, wszystko jest terapią, a duchowość nie jest wyjątkiem. Chociaż cel duchowości nie jest przede wszystkim terapeutyczny, to jednak szeroko wykazano korzyści, jakie przynosi ona choremu, jego uzdrowieniu i radzeniu sobie ze stresem. Co więcej, duchowość nie jest już synonimem religii. Każdy człowiek jest z natury duchowy, może mieć religię lub nie.

Może mieć lub nie mieć religii. Może żyć swoją religią w sposób duchowy; może też żyć nią w sposób nieduchowy. Może więc istnieć religijność bez duchowości i odwrotnie.

Dzisiaj opiekunowie są wezwani do zaangażowania się na drodze uwzględniania duchowej natury Człowieka. Istnieje jednak prawdziwa różnorodność wrażliwości duchowych. O jakiej duchowości powinniśmy mówić: o chrześcijańskim monastycyzmie, muzułmańskim sufizmie, żydowskim chasydyzmie, indyjskiej jodze, japońskim zen, buddyzmie tybetańskim, animizmie Amerindian? Ten z Bogiem czy ten bez Boga? W liczbie pojedynczej czy w liczbie mnogiej? Więcej informacji na stronie https://niezalezna.pl/294142-rusza-v-kongres-nowej-ewangelizacji-haslem-przewodnim-radosc-milosci

Najogólniej rzecz biorąc, można wyróżnić trzy duchowości: opartą na tradycji religijnej, rozwijającą relację z Bogiem poza jakąkolwiek instytucją i wreszcie nie odwołującą się ani do Boga, ani do instytucji.

Duchowość religijna charakteryzuje się przywiązaniem do instytucji z doktryną, która wytrzymała próbę czasu, oraz słowem, które pochodzi skądinąd. Opiera się na tekstach źródłowych i społeczności. Zachęcamy do korzystania z pomocy wykwalifikowanego starszego w wierze. Modlitwa, wnętrze i dialog z Bogiem są częścią tradycyjnych praktyk. Świat widziany jest w perspektywie zbawienia. Chrześcijaństwo, w szczególności św. Franciszek Salezy, ksiądz Bosko i jego salezjanie, czy Ignacy z Loyoli i jezuici, wciąż otwierają drogę do duchowości dla świeckich, która jest dobrze zakotwiczona w instytucji Kościoła. Nie brakuje postaci zaangażowanych w opiekę i służbę, które czerpały z tej duchowości: mężczyzn i kobiet, historycznych i współczesnych, świeckich i zakonnych. Abbé Pierre, siostra Emmanuelle i niezliczone anonimowe osoby przypominają nam o tym. Matka Teresa należała do tych, którzy źródło swojej troski znajdowali w zażyłości z Bogiem. W liście wielkopostnym z 1996 roku pisała do swoich świeckich współpracowników: „Potrzebujemy tej intymnej więzi z Bogiem w naszym codziennym życiu. I jak możemy ją zdobyć? Poprzez modlitwę.

Intymne więzi z Bogiem poprzez modlitwę

Duchowa podróż Simone rozpoczęła się jako poszukiwanie prawdy, co zmobilizowało ją całkowicie. Prowadziło ją to do wiary, a także do niezawodnej solidarności z ubogimi. Świadczy o tym jej Dzienniczek Fabryczny: „Przylegam całkowicie do tajemnic wiary chrześcijańskiej. Ale od Kościoła powstrzymują mnie nieredukowalne trudności, obawiam się, że natury filozoficznej, dotyczące nie samych tajemnic, ale precyzji, z jaką Kościół uznał za konieczne otoczyć je w ciągu wieków. Ta wielka mistyczna postać Simone ukazuje duchową podróż na obrzeżach instytucji, doświadczenie Boga przeżywane w sercu społecznych i politycznych zobowiązań.

Nasza duchowość

Duchowość pochodzi od łacińskiego słowa spiritus, oznaczającego oddech, który Grecy nazywali pneuma. Odnosi się do oddechu, a poza nim do oddychania. Oddychamy, podczas wdechu i wydechu. Żyjemy z ducha i w duchu. Inspirujemy się i wdychamy…

To, co duchowe, to natchnienie lub wewnętrzny ruch człowieka, czyli to, co wzywa go do życia, co pozwala mu oddychać, opierać się, mieć nadzieję. Inspiracja ta prowadzi osobę do rozważenia podstawowych pytań życiowych: początku, sensu i spełnienia życia. Przejmuje to, co w Człowieku jest niedokończone, niezrealizowane, niepełne. Czczenie wymiaru duchowego osoby to zatem przede wszystkim stawanie w pozycji, która nigdy nie redukuje osoby do jej patologii czy sytuacji społecznej, ale zgadza się na słuchanie „oddechu” istoty: jej nadziei i udręki, jej podstawowych pytań i oczekiwań, jej przekonań i buntów, jej więzi i samotności. Ta uwaga na oddech innego radykalnie konfrontuje inność, z jej cieniami i jej światłami.

ℹ️ ARTYKUŁ SPONSOROWANY